Z natłoku informacji napływających z mediów typu: "zabił siostrę, pobił nauczyciela, znęcała się nad koleżanką, zgwałcił kolegę itp. klaruje się wizerunek współczesnej młodzieży. Czy jest on rzeczywisty?
Rozejrzyjmy się wokół siebie...

Idziemy przez miasto, co widzimy? Małoletni chłopcy z papierosami w zębach, pijana młodzież w parku, ładne dziewczyny rzucające siarczyste przekleństwa głośno opowiadające o sobotniej imprezie w dyskotece....

Ale jeśli przypatrzymy się uważniej zobaczymy też nastolatki szukające w necie domu dla bezdomnego psiaka, chłopców, którzy zawiązali grupę kabaretową i dają występy w domu kultury, młodzież odwiedzającą dom starców z okazji dnia babci-dziadka czy nastoletnich wolontariuszy na onkologii dziecięcej...

W świecie, w którym coraz częściej słyszymy o "złej młodzieży, młodocianych przestępcach czy rozwiązłych gimnazjalistkach" żyją również młodzi ludzie, dla których istnieją wartości inne niż "szpan i blichtr". Ta młodzież ma serca wypełnione współczuciem, mózgi z "równo poukładanymi zwojami" i dusze żądne artystycznych wrażeń.

Możliwe, że tej "dobrej młodzieży" jest statystycznie więcej, niż tej "złej" jednak, jako że w pierwszej kolejności zwracamy uwagę na to, co "razi", umyka nam prawdziwa twarz współczesnego nastolatka. Ale czy to, że nasze spojrzenie jest tak wybiórcze, oznacza, że mamy rację?

Odpowiedź znajdziemy tylko wówczas, gdy przyjrzymy się uważniej młodzieży, która jest blisko nas.Przypatrzmy się naszym dzieciom, dzieciom sąsiadów, znajomych i tym,które spotykamy w sklepie, w pizzerii czy na ulicach...
Jaka jest ich prawdziwa twarz?

Polecam dyskusji...... na godzinie wychowawczej!
Pozdrawiam
Renata Wilczynska
2009-04-29