korepetycje angielski korepetycje niemiecki
Nie jesteś zalogowany.
Nie masz konta?

Goethe-Institut: Zaufana i nieprzekupna – 50 lat Fundacji Testowania Produktów
Zaufana i nieprzekupna – 50 lat Fundacji Testowania Produktów

Dawniej testowali ręczne miksery i inny sprzęt kuchenny, a dziś smartfony i kamery wideo – od 50 lat, w interesie konsumentów, Stiftung Warentest (Fundacja Testowania Produktów) ocenia jakość towarów i usług wszelkiego rodzaju. Logo z literką „t“ pojawia się na przykład na konserwach i pralkach. Producent wyrobu, który otrzymuje ocenę „dobrą“ lub „bardzo dobrą“ nie musi martwić się o zbyt. Portal Goethe.de przeprowadził wywiad z Hubertusem Primusem, prezesem Fundacji, na temat dawnych i współczesnych wyzwań związanych z ochroną konsumentów.
Panie Primus, gdyby miał Pan sobie wyobrazić personifikację Fundacji, to jaka to byłaby osoba? Dobry przyjaciel, surowy egzaminator, czy może ciocia, która wszystko wie lepiej?

Myślę, że personifikacja miałaby pewne cechy wszystkich tych osób. To oczywiste, że Fundacja jest kimś, kto o wielu rzeczach wie więcej niż inni. Dzięki temu jest też dobrym przyjacielem, który potrafi doradzać. Poza tym jest pedantyczna i wszystko dokładnie bada zanim wypowie się na jakiś temat.

Jakie produkty testowała Fundacja w początkach swej działalności w latach sześćdziesiątych, a jakie bada dzisiaj?

Dawniej testowaliśmy przede wszystkim maszyny do szycia i sprzęt kuchenny, a dziś coraz częściej skupiamy się na smartfonach, laptopach i telewizorach, ale na przykład badamy również wodę mineralną. Gdy w roku 1997 w wodzie mineralnej wykryliśmy bakterie chorobotwórcze, to wybuchła wielka wrzawa. Opinia publiczna była równie oburzona, gdy w roku 2005 opublikowaliśmy wyniki testu oliwy. Przebadaliśmy 26 różnych marek oliwy najwyższej klasy i okazało się, że siedem z nich było tłoczonych na gorąco. Dotychczas najczęściej jednak testowaliśmy pralki i materace, od dawna zajmujemy się też lampami energooszczędnymi.

Interes użytkownika na pierwszym miejscu

Czy zdarzały się pozwy sądowe przeciwko Fundacji?

Tak, ciągle mamy takie przypadki. Najczęściej wygrywamy. Jeszcze nigdy prawomocnie nie zasądzono od nas odszkodowania. Gdy w roku 2004 krem do twarzy, firmowany przez aktorkę Uschi Glas, otrzymał od nas ocenę „niezadowalającą“, bo wywoływał rumień skóry, to Sąd Okręgowy w Berlinie przyznał nam rację i oddalił rewizję wyroku.

Z czego wynika sukces Fundacji Testowania Produktów?

Prezes Fundacji Hubertus Primus | ˆ Stiftung WarentestZ faktu, iż testujemy obiektywnie, od nikogo nie jesteśmy zależni i posługujemy się metodami naukowymi. Potrzeby konsumenta zawsze stawiamy na pierwszym miejscu. Zasadnicze znaczenie ma nasza niezależność i neutralność. Nie reklamujemy naszej działalności, zakupu produktów dokonujemy anonimowo i nie jesteśmy związani interesami z żadnym producentem.

Jaki jest schemat finansowania Fundacji?

W około 90% finansujemy się z własnych dochodów, a więc ze sprzedaży magazynów test (nakład 450.000 egz.) i Finanztest (220.000 egz.) oraz z zysków, jakie przynosi nasza oferta internetowa. Do tego dochodzi coroczna dotacja z Ministerstwa Ochrony Konsumentów, która wyrównuje ubytek wynikający z faktu, iż rezygnujemy z reklam. Dysponujemy sumą około 5 mln euro rocznie przy lekko spadkowej tendencji.

Łatwość obsługi i społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw

Jak podejmuje się decyzje, co i kiedy będzie testowane?

Dokładnie obserwujemy rynek i ofertę nowych produktów. Poza tym otrzymujemy wskazówki od czytelników naszych magazynów. Na płaszczyźnie międzynarodowej blisko współpracujemy z organizacjami partnerskimi. Na przykład z magazynem Consumer Reports, który funkcjonuje na rynku amerykańskim. Produkty pojawiające się w Ameryce w krótkim czasie docierają i do nas – od lat nic się w tym względzie nie zmienia.

Kto testuje towary na zlecenie Fundacji?

Kooperujemy z około dwustoma laboratoriami i instytutami towaroznawstwa z całego świata, które podpisały deklarację neutralności. Te instytucje przesyłają nam ekspertyzy naukowe, a my poddajemy je ewaluacji i na tej podstawie przyznajemy produktom nasze powszechnie znane oceny w skali od „bardzo dobrej“ do „niezadowalającej“.

Rzecz, która sprawia radość inżynierowi, może być zupełnie niepraktyczna dla zwykłego śmiertelnika. Jakie znaczenie ma dla Fundacji przyjazność produktu dla użytkownika?

Niewątpliwie istnieją różne punkty widzenia. Nie chcemy, by dominowały opinie inżynierów, więc przed każdym testem omawiamy projekt, a nasz redaktor odpowiedzialny reprezentuje interesy przeciętnych użytkowników. Dobrym przykładem jest odkurzacz: liczy się nie tylko siła ssąca, lecz również długość kabla, bo nikt nie lubi zbyt często zmieniać gniazdka elektrycznego. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w Niemczech użytkownicy będą coraz starsi, więc zwracamy uwagę na łatwość obsługi takich urządzeń, jak choćby ekspres do kawy.

Od roku 2004 Fundacja ocenia również tzw. Corporate Social Responsibility, czyli społeczną odpowiedzialność przedsiębiorstw. Dlaczego?

Stwierdziliśmy, że zainteresowanie takimi ocenami ciągle wzrasta. Dziś ludzie są bardziej skłonni uzależniać swoje zwyczaje konsumenckie od informacji na temat warunków, w jakich wytwarzany jest produkt. Ten trend przybrał na sile po strasznej tragedii w fabryce tekstyliów w Bangladeszu w 2013 roku. Jeśli konsumenci reagują na takie fakty, to producenci muszą się z tym trochę liczyć. W idealnym przypadku następuje poprawa warunków pracy w krajach rozwijających się. Jesteśmy jednak w stanie przeprowadzić co najwyżej trzy takie testy w roku, bo one rzeczywiście wymagają dużych nakładów.

Jak Pan ocenia ogólnospołeczne znaczenie działalności Fundacji Testowania Produktów?

Z ankiet wiemy, iż dwie trzecie konsumentów bierze pod uwagę wyniki naszych testów – już sam ten fakt świadczy o dużym znaczeniu naszych działań. Uważam, że w dużym stopniu przyczyniliśmy się do poprawy jakości wyrobów. Jeśli wystawimy produktowi ocenę „niezadowalającą“, to zniknie on z rynku. Mamy więc udział w znaczącym wzroście konkurencyjności niemieckiej gospodarki.

Wywiad przeprowadził Volker Thomas,
niezależny dziennikarz z Berlina, dyrektor agencji Thomas Presse & PR Agentur für Text und Gestaltung.

Tłumaczenie: Tomasz Ch. Fuerst

Fotografie: ˆ Stiftung Warentest

Copyright: Goethe-Institut e. V., Internet-Redaktion
luty 2015

Jeśli mają Państwo pytania dotyczące tego artykułu, prosimy o kontakt!
internet-redaktion@goethe.de

http://www.goethe.de/ins/pl/lp/kul/dup/unt/sze/pl13889532.htm