korepetycje angielski korepetycje niemiecki
Nie jesteś zalogowany.
Nie masz konta?

Julia Wollner - Via Julia: Makary, makaron i stanie przy garach, bo obiad nie zrobi się sam. Magari!


Makary, makaron i stanie przy garach, bo obiad nie zrobi się sam. Magari!

Julia, Sierpień 27, 2012, Język

W trzeciej klasie szkoły średniej zmieniłam grupę, w której uczyłam się języka włoskiego. Część moich nowych kolegów i koleżanek było na poziomie ciut wyższym, niż mój, co dodatkowo motywowało mnie do wytężonej pracy. Wśród nich szczególnie dokładnie pamiętam niejaką Justynę (może kiedyś przeczyta te słowa?!), która po licznych wyjazdach do Italii „parlała” niczym rodowita Włoszka.
Na każdej prawie lekcji włoskiego siadałam sobie więc w ostatniej ławce, skąd najlepiej było wszystko widać i słychać. Z zachwytem obserwowałam, jak Justyna zarzuca na ramię swoje piękne, gęste blond włosy i wśród potoku włoskich słów powtarza: „magari”. Magari dzisiaj obejrzymy film, pani profesor? A klasówkę to magari przesuniemy na inny termin? Magari tak by nas nie męczyli w tej szkole…
Z lekcji na lekcję mój podziw dla klasowej koleżanki wzrastał, podobnie jak przekonanie, że aby brzmieć prawdziwie po włosku, trzeba często używać tego dźwięcznego wyrazu – „magari”. Tylko co ono, do licha, znaczy? Musiałam w domu przewertować słowniki…



Justyna mogła często używać słowa „magari”, bo ma ono sporo znaczeń. Zerknijmy dziś na te najważniejsze.

Pierwsze z nich – to, które widać w zdaniu o oglądaniach filmu i przekładaniu klasówki – to po prostu „może”, czyli włoskie „forse”, którego używałam ja i które brzmiało mi zdecydowanie mniej powalająco! Zresztą, w trzeciej klasie liceum człowiek ma zwykle tyle kompleksów, że nawet jeśli używałby najbardziej wyrafinowanych wyrazów, i tak nie miałby o sobie wysokiego mniemania.

Znaczenie drugie łączy się z czasownikiem w trybie congiuntivo imperfetto lub trapassato i służy do wyrażania życzenia, nadziei. – Och, gdyby tylko nas tak nie męczyli w tej szkole włoską gramatyką! – Magari ci lasciassero un momento in pace! – tak myśli zapewne większość dzisiejszych uczniów, używając sobie pięknego i krągłego congiuntivo imperfetto. Ja, patrząc na swoje szkolne zmagania z perspektywy lat, myślę: – Magari ci avessero costretti a studiare ancora di più! Och, gdyby byli nas zmusili do jeszcze bardziej wytężonej nauki! Dziś byłabym mądrzejsza, a nie wypisywała farmazony na blogu.

Ostatni sposób użycia słowa „magari”, o którym chcę dzisiaj wspomnieć, również odnosi się do tzw. pobożnych życzeń. Jeśli ktoś proponuje nam coś wspaniałego, sugeruje nieprawdopodobnie proste rozwiązanie naszych problemów lub ma rajsko kolorową wizję świata, należy głęboko westchnąć i z emfazą rzec – „magari”! Przykład? – Julio droga, czy wybierasz się na ostatni sierpniowy weekend do Bel Paese? – Magari!

Na koniec, magari, mała dygresja etymologiczna i sugestia mnemotechniczna.

Nasze dzisiejsze urocze słówko ma bardzo ciekawe pochodzenie. Otóż przywędrowało na Półwysep Apeniński z kraju nie mniej gorącego i słonecznego – z pięknej Hellady. W języku greckim przymiotnik „makarios” oznacza „szczęśliwy”, „błogosławiony”. Stąd zapewne wzięło się użycie „magari” w zdaniach związanych z wyrażaniem życzenia – jeśli zostanie spełniony jakiś warunek, będziemy, jak to się mówi, felici e contenti – szczęśliwi i zadowoleni.

Ja będę felice e contenta, jeśli Wy, drodzy Czytelnicy, włączycie magari do swojego codziennego słownika. Aby lepiej je zapamiętać, spróbujcie wysilić odrobinę wyobraźnię. Może skojarzy Wam się z rzadkim imieniem „Makary”? Pomyślcie na przykład o przystojnym Makarym, który serwuje Wam makaron w dużej ilości. Makaron brzmi przecież podobnie do magari i jest najbardziej włoską potrawą świata…

Niestety u mnie w domu Makarego dzisiaj nie widać. Zostawił mi tylko w kuchni kartkę, napisaną łamaną polszczyzną: „Ma gari? To magari coś sobie ugotuje!”.




Tak więc zmykam, bo już południe. Obiad nie przygotuje się niestety sam… Magari!

Ps. Więcej językowych rozważań w tym stylu już od września w magazynie „La Rivista”, w prowadzonym przeze mnie dziale „Lingua – con una strizzata d’occhio”.

Zobacz z ilustracjami:
http://www.viagiulia.pl/index.php/2012/08/makary-makaron-i-stani e-przy-garach-bo-obiad-nie-zrobi-sie-sam-magari/