korepetycje angielski korepetycje niemiecki
Nie jesteś zalogowany.
Nie masz konta?

GOETHE-INSTITUT: ZJAWISKO - O ZIEMNIAKU.(artykuł).
ZJAWISKO
O ZIEMNIAKU

19 sierpnia amatorzy ziemniaka w całych Niemczech obchodzili „Dzień Ziemniaka”. O królewskim statusie bulwiastego warzywa w kuchni środkowej Europy, o rozkazach kartoflanych Fryderyka Wielkiego oraz ziemniaczanym entuzjazmie romantyków pisze Karolina Kuszyk.


KRÓL ŚRODKOWOEUROPEJSKIEJ KUCHNI
Ziemniak nie ma wygórowanych wymagań glebowych, dobrze znosi wilgoć, a przede wszystkim ma wysoką wartość odżywczą. Wielorakie jest również jego zastosowanie: jako sycący pokarm dla ludzi i zwierząt hodowlanych, do produkcji skrobii oraz w przemysłowej produkcji alkoholu. Wyobraźmy sobie, że nagle, z dnia na dzień, musimy wykreślić ziemniaka z naszego środkowoeuropejskiego jadłospisu. Byłoby ciężko nie tylko tym, dla których niedziela bez tradycyjnego zestawu „schabowy plus ziemniaki” nigdy nie będzie niedzielą z prawdziwego zdarzenia. Bez ziemniaka trudno byłoby się obejść również rzeszom wegetarian i wegan, a wariacji dań z ziemniaków, od prostych po najbardziej wyrafinowane, zliczyć niepodobna: ziemniaki tłuczone, placki ziemniaczane, frytki, ziemniaki z pieca z twarożkiem (w Poznaniu znane pod nazwą „pyry z gzikiem“), smażone ziemniaki, kartoflanka, sałatka ziemniaczana, kopytka, placki ziemniaczane, szwajcarskie Rösti... Ziemniak to niekwestionowany król i polskich, i niemieckich stołów, a spory o to, na którym z nich gości częściej, nie mają większego sensu. Wprawdzie statystyczny Polak zjada rocznie ponad sto kilogramów ziemniaków, a statystyczny Niemiec „zaledwie“ sześćdziesiąt kilogramów, ale za to tylko w Niemczech istnieją restauracje specjalizujące się wyłącznie w daniach z kartofli, tak zwane Kartoffelstuben. I tylko tutaj kładzie się ziemniaki na królewskim grobie, na dowód wdzięcznej pamięci za upowszechnienie tego warzywa wśród ludu. Mowa oczywiście o miejscu wiecznego spoczynku Fryderyka II, władcy Prus. Turyści z całego świata, odwiedzający Poczdam, bo to właśnie tam, tuż przy pałacu Sanssoucci, znajduje się grób Fryderyka Wielkiego, nie mogą wyjść ze zdumienia na widok ziemniaków leżących na skromnej kamiennej płycie. Niektórym z przybyszy zwyczaj dekorowania królewskiego grobu ziemniakami tak przypada do gustu, że podczas kolejnej wizyty przychodzą z własnymi.
ROZKAZY ZIEMNIACZANE FRYDERYKA
Nim Fryderyk II wydał swoje słynne rozkazy ziemniaczane, o których za chwilę, ziemniak, obecny w Europie od połowy XVI wieku – kiedy to sprowadzili go z Ameryki Południowej hiszpańscy konkwistadorzy – uprawiany był wyłącznie w ogrodach dworskich botaników jako roślina ozdobna. Podziwiano go ze względu na efektowne kwiatostany. W Europie za uprawę ziemniaka jako pierwsi zabrali się Irlandczycy. W Prusach na odkrycie odżywczych zalet ziemniaczanych bulw należało jeszcze trochę poczekać. Gdy dwa wieki później co do ich walorów przekonał się Fryderyk II, skierował do urzędników administrujących pruskimi prowincjami szereg rozporządzeń mających upowszechnić uprawę ziemniaka wśród ludu. Rozporządzenia te weszły do historii pod nazwą „rozkazów ziemniaczanych“, Kartoffelbefehle. Pierwszy z nich został wydany w 1746 roku podczas klęski głodu na Pomorzu. Fryderyk II nakazał również upowszechnianie ziemniaka ewangelickim pastorom, mającym w swoich kazaniach przekonywać lud do zalet warzywa i nakłaniać do jego uprawy. Duchownych wychwalających ziemniaka zwano Knollenprediger, czyli „ci, którzy każą o bulwach”. Lud jednak pozostawał sceptyczny, a to dlatego że śmiałkowie, którzy odważyli się spróbować, jak smakuje ziemniak, spożywali go w stanie surowym. Anegdota głosi, że Fryderyk Wielki uciekł się do fortelu i kazał postawić straże grenadierów przy kartoflanych zagonach. To, co jest strzeżone, musi być dobre, kombinowali chłopi, i zaczęli podkradać królewskie kartofle – i tak to do egzotycznego wówczas warzywa miały się przekonać szerokie masy. Triumfu ziemniaka w Prusach Fryderyk jednak nie doczekał. Zaczęto go uprawiać na masową skalę dopiero dwadzieścia lat po śmierci władcy.
ZIEMNIAK A SZTUKI PIĘKNE
„Tam, gdzie król obiera ziemniaki; tam, gdzie nie ma sąsiedzkich dyżurów; tam, gdzie lepiej za bardzo się nie sadzić“, śpiewa w swoim hymnie na cześć niemieckiej stolicy Sommer in Berlin singer-songwriter Tobias Panwitz. Choć brak dowodów na to, że królowi rzeczywiście zdarzało się własnoręcznie obierać kartofle, to takie wyobrażenie wspaniale koresponduje z wizerunkiem oświeconego władcy, który z uprawy ziemniaka uczynił kwestię wagi państwowej.

Czytaj cały artykuł:

https://www.goethe.de/ins/pl/pl/kul/mag/21663776.html