korepetycje angielski korepetycje niemiecki
Nie jesteś zalogowany.
Nie masz konta?
Goethe-Institut: Esencja miasta. Wywiad z Danielem Wetzlem
Goethe-Institut:

Esencja miasta
Wywiad z Danielem Wetzlem

„100% KRAKÓW“ to artystyczny projekt reżyserskiego kolektywu Rimini Protokoll, który będzie można zobaczyć podczas Krakowskich Reminiscencji Teatralnych 2013. Przez trzy kolejne wieczory na teatralnej scenie wystąpi stu mieszkańców Krakowa, będących reprezentacją populacji miasta. Na podstawie danych statystycznych i opinii występujących w projekcie uczestników powstanie pokaz, będący próbą uchwycenia specyfiki polskiej metropolii i stylów życia jej mieszkańców. O szczegółach projektu opowiada reżyser krakowskiej edycji projektu – Daniel Wetzel.


Czy pamiętasz, jak narodził się pomysł projektu „100 %“?

Berliński teatr Hebbel am Ufer obchodził w 2008 roku jubileusz stulecia swego istnienia, a my zaplanowaliśmy stworzenie jednorazowego projektu, który miał uczcić tę rocznicę. Teatr mieści się w pięknym, starym budynku z ogromną przestrzenią. Obliczyliśmy, że na jego scenie może zmieścić się nawet sto osób. Zastanawialiśmy się, kim mają być zaproszeni do współpracy ludzie i doszliśmy do wniosku, że powinien to być przekrój całej populacji berlińskich mieszkańców. Pokazaliśmy nasz projekt tylko trzy razy i na tym miało się skończyć. Ale już po pierwszym pokazie przychodzili do nas ludzie mówiąc, że powinniśmy coś takiego zrobić również w innych miastach, nie tylko niemieckich. Od tego się zaczęło.

W ilu miastach jak dotąd zrealizowaliście projekt „100 %“?

Nigdy nie liczyłem, ale myślę, że było ich około kilkunastu.

W jaki sposób przygotowujecie projekty „100 %“?

Na samym początku pytamy lokalne władze o liczby dotyczące populacji mieszkańców. Dzięki tym danym politycy mogą planować programy swoich działań. Stanowią one również odbicie tego, w jaki sposób jesteśmy widziani, jak również w jaki sposób sami siebie postrzegamy. Po tym etapie chcemy stworzyć jakby jedno ciało ze stu osób, które miałoby prawo reprezentowania populacji w perspektywie naukowej, nadać liczbom ludzkie twarze. Ta setka ludzi reprezentuje cały przekrój społeczny danego miasta.

Zawsze zadajecie uczestnikom te same pytania?

Za każdym razem powracamy do katalogu pytań, które już zadawaliśmy w poprzednich edycjach, ale w trakcie procesu przygotowań pytamy samych uczestników, jakie kwestie byłyby dla nich istotne. Są pytania specyficzne dla konkretnych metropolii, ale z drugiej strony czasem nie ma znaczenia, gdzie się mieszka; wiele z nich jest interesujących z punktu widzenia rodzaju ludzkiego, niezależnie od tego, gdzie się żyje. Kwestionariusz pytań jest mieszaniną pytań ogólnych oraz tych, które są specyficzne dla danego miejsca zamieszkania.

A czy wy jako artyści myślicie o sobie również jak o badaczach społecznych? Czy podejście naukowe jest dla was istotne w przygotowywaniu projektów?

To, co robimy, ma dużo wspólnego z badaniami, z tą różnicą, że my raczej stawiamy pytania, niż dajemy odpowiedzi. Podczas gdy nauka formułuje twierdzenia, my raczej nie stajemy w pozycji tworzenia jakichś jednolitych wielkich prawd. Teatr jest dla nas naukowym narzędziem, ale działającym na innych zasadach i innymi metodami. To, czym się zajmujemy ma również dużo wspólnego z dziennikarstwem. Jesteśmy artystami, którymi przecież w pewnym stopniu są również naukowcy i dziennikarze. Trudno to wszystko jednoznacznie rozdzielić.

Jakie są wrażenia uczestników „100%“?

Dla uczestników jest to oczywiście niesamowita przygoda, 99 % z nich nie było nigdy na teatralnej scenie. Również wielu widzów, którzy przychodzą obejrzeć nasz show mówi nam, że są naprawdę poruszeni tym, że dostrzegli, jak wielu różnych ludzi w ich mieście żyje na bardzo różne sposoby, jak różne mają losy, z jak wieloma trudnościami muszą się zmagać. Jeżeli idziemy ulicą, to spotykamy wielu ludzi, ale tak naprawdę tylko ich mijamy. Mijając ich dokonujemy bardzo szybkiej, powierzchownej klasyfikacji. I nagle przychodzimy na spektakl, na którym setka takich samych osób, jakie widzimy na ulicach, stoi na scenie, każdy się przedstawia, mówi kim jest i w ciągu dziewięćdziesięciu minut dostajemy kwintesencję powodów tej ludzkiej różnorodności. To jest bardzo emocjonalne, poruszające przeżycie.

Czy podczas realizacji „100 %“ któreś z miast was zaskoczyło?

Zawsze coś nas zaskakuje. Co zabawne, te zaskoczenia dotyczą również zmian pojawiających się każdego wieczora w wypowiedziach naszych uczestników. Zanim staną oni naprzeciw widowni, biorą udział w trzech próbach; potem odbywa się kilka pokazów. I z wieczoru na wieczór częściowo zmieniają zdanie co do niektórych kwestii, o które są pytani. W dużej mierze jest to wynik procesu myślenia, przez jaki przechodzą – zaczynają sobie uświadamiać, o co ich pytamy i zmieniają zdanie. Większość ważnych pytań, jakie im zadajemy, drąży ich potem całymi dniami. W kwestionariuszu zamieszczone są pytania o pewne fakty, jak na przykład kto ma dzieci, czy jest na emeryturze, kto posiada własne mieszkanie, czy samochód – i to są statystyki. Ale druga część pytań dotyczy postaw – pytamy o uczucia, marzenia, czy opinie. Jest na przykład pytanie o postawę wobec kary śmierci. Początkowo procent jest wysoki, a z pokazu na pokaz coraz bardziej się zmniejsza.

Interesujące byłoby zobaczyć kilka pokazów w jednym mieście, żeby widzieć, jak te postawy uczestników każdego wieczora ewoluują...

Tak, szczególnie dla nas jest to bardzo interesujące.



Czy po zrealizowaniu kilkunastu projektów „100 %“ w różnych miastach Europy jesteście w stanie stwierdzić, że mieszkańcy naszego kontynentu bardzo różnią się od siebie?

Oczywiście. Istnieją ogromne różnice. Na przykład pytając w Kopenhadze, co chcieliby zmienić w ich mieście, i zadając to samo pytanie mieszkańcom Berlina, uzyskamy kompletnie inne odpowiedzi. Każdy w Kopenhadze powie, że na ulicach jest za dużo śmieci i że ludzie są za mało uprzejmi. Bezrobocie, czy trudność znalezienia odpowiedniego miejsca do zamieszkania, które drążą berlińczyków, dla obywateli Kopenhagi nie są z kolei żadnym istotnym tematem. Co do Krakowa nie mamy jeszcze zbudowanego żadnego konkretnego profilu jego mieszkańców. Wszystko okaże się niebawem.

Projekt „100%“ realizowany był jak dotąd między innymi w Berlinie, Londynie, Atenach i Kopenhadze. Niemieccy twórcy wykorzystując w swojej twórczości techniki verbatimu rezygnują z iluzji teatralnej na rzecz spotkania z autentycznym człowiekiem, jego historią i życiem. Pracują z amatorami, nazywając ich „ekspertami dnia codziennego“.
Koncepcja: Rimini Protokoll (Helgard Haug / Stefan Kaegi / Daniel Wetzel)
Reżyseria: Daniel Wetzel
Krakowskie Reminiscencje Teatralne: 16-20.10.2013

Zobacz więcej na:

http://www.goethe.de/ins/pl/lp/kul/dup/flm/sis/pl11723040.htm 2013-10-21

Aby nie widzieć poniższej reklamy:
zaloguj się jako lektor, jeżeli nie masz konta zarejestruj się.