korepetycje angielski korepetycje niemiecki
Nie jesteś zalogowany.
Nie masz konta?
Goethe-Institut: Ubranie to jest bryła – Rozmowa z Tomaszem Ossolińskim

Ubranie to jest bryła – Rozmowa z Tomaszem Ossolińskim

Współczesne technologie sprawiły, że niektóre z żelaznych zasad dotyczących garderoby, uległy przewartościowaniu. Na przykład okazało się, że świetną, fantastycznie zaprojektowaną torebkę można wykonać z papieru albo plastiku. Ale niektóre rzeczy, typu buty z dobrej skóry pozostały niezastąpione. Co takiego w modzie męskiej okazało się zasadą, którą czas podważył albo zdewaluował, a co pozostaje niezmienne?

Kiedyś rzeczy naprawiano. Dbano o nie. Dzisiaj rzeczy się wyrzuca. I ta możliwość szybkiego zdobycia nowych ubrań, dodatków, toreb, butów powoduje, że ludzie trochę inaczej na wszystko patrzą. Ale osoby, które znają wartość kaszmirowej marynarki albo dobrze zrobionych butów, widzą, że dobre buty mogą wytrzymać naprawdę wiele sezonów. A marynarka przez lata trzyma fason i wygląda tak samo, jak za pierwszym razem, kiedy ją założyliśmy. Jest takie stare powiedzenie – biednego na tanie rzeczy nie stać. Ludzie, którzy chcą dobrze wyglądać, muszą w to trochę zainwestować.

To w takim razie, co mężczyzna, który chce dobrze wyglądać, koniecznie powinien mieć w swojej szafie?

Na pewno dobrą, granatową marynarkę, tzw. blezer, z włoskiej tkaniny specjalnie przeznaczonej na tego typu ubrania. Bo do takiej marynarki można założyć praktycznie wszystko: koszulę białą, błękitną, dżinsy, wełniane spodnie… Jeśli facet, który czasami musi założyć marynarkę, ma ją w szafie, zawsze będzie się czuł bezpiecznie.

Krój i tkanina

Ile należy przeznaczyć na dobrze uszytą marynarkę, która posłuży nam przez lata?

To jest koszt rzędu czterech tysięcy złotych i więcej. Trzeba pamiętać, że przede wszystkim inwestuje się tutaj w tkaninę. Na dobry garnitur, dobre męskie ubranie składają się dwa czynniki: pierwszy to krój. Ubranie musi być tak skrojone, aby mężczyzna czuł się w nim bardzo dobrze, nie był skrępowany i wyglądał lepiej. A drugi czynnik to tkanina, czyli to, z jakiego rodzaju materiału są uszyte marynarka czy spodnie. Dobra tkanina to gwarancja, że ubranie dłużej żyje, mniej się zużywa i lepiej się je nosi.

Mam wrażenie, że powoli zaczynamy żyć, czy może inaczej – już żyjemy w czasach, choć może nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, gdy Europa przestaje być centrum świata. Środek ciężkości przenosi się na Daleki Wschód – do Chin, Wietnamu, czy Korei. Bardzo jestem ciekawa, w jaki sposób wpłynie to na modę?

Po wielkiej fali zauroczenia tym, że można szyć ubrania w Chinach, przenosić tam produkcję, likwidować wiele bardzo dobrych zakładów w Polsce, po wielkiej fascynacji takimi możliwościami świat wraca z powrotem do tego, co ręczne i unikalne. Znowu szanuje się i docenia rzemieślników, szewców, krawców, kuśnierzy – ludzi, którzy potrafią wykonać coś na indywidualne zamówienie. Bo tak naprawdę, koniec końców zawsze szuka się indywidualności. I tego, żeby ktoś potrafił zrobić to dobrze.

Co pół roku coś świeżego

Ma pan w sobie wiele szacunku dla tradycji. Ale mam wrażenie, że to sformułowanie jest dość niejednoznaczne. Gdy się zastanawiamy nad słowem „tradycja“, trudno z miejsca uściślić, czym ona naprawdę jest. Czym ona jest dla pana?

Tradycja jest dla mnie swego rodzaju wzorcem. Jeżeli pewne rzeczy potrafi się zrobić dobrze, finalnie ubranie doskonale wygląda. Natomiast mając warsztat, mając tę niezbędną wiedzę, można zacząć myśleć o modzie nieco inaczej. Znając techniki krawieckie i wykorzystując je w swoich projektach, można w świadomy sposób zacząć coś dekonstruować. I nie chodzi tylko o wzięcie nożyczek i ich pocięcie. Ubranie to nie jest coś płaskiego, to jest bryła. Krojenie ubrania polega m.in. na tym, że widzi się człowieka w trójwymiarze i widzi się ubranie w trójwymiarze – jak się będzie zachowywało, jak się będzie układało. To jest ciągła przygoda. Podobnie jest z tkaninami. Producenci co pół roku pokazują nowe materiały, którymi zaskakują. Jest taka włoska fabryka tkanin, z którą pracuje od lat – Vitale Barberis Canonico, która produkuje różnorodne kraty m.in. dla Toma Forda i jest w tym doskonała. Zawsze zastanawia mnie, co oni jeszcze wymyślą? Co zaproponują na kolejny sezon? Bo przecież wszystko już było i co można wymyślić, biorąc pod uwagę, że to kraty na klasyczną męską marynarkę. A im zawsze udaje się tak kombinować, tak kreować nowe kompozycje, że co pół roku pokazują coś nowego, coś świeżego.
Rozmawiała Dorota Chrobak
dziennikarka filmowa radia PIN, współpracuje także z TVP Kultura i TVP Info (Qadrans Qltury).

Copyright: Goethe-Institut Polska
lipiec 2014

http://www.goethe.de/ins/pl/lp/kul/dup/dtr/dth/pl13116185.htm 2014-09-13

Aby nie widzieć poniższej reklamy:
zaloguj się jako lektor, jeżeli nie masz konta zarejestruj się.